Czasem jak wracam w przeszłość do początku mojej kariery spawalniczej, odkrywam jakie wielkie znaczenie w moim życiu miało zrobienie kursu spawania. Zaczęło się w roku 1980 , a że pracowałem w przedsiębiorstwie energetycznym przy spawaniu urządzeń do elektrowni, wymagania były wysokie. Nabierałem doświadczenia i umiejętności szczególnie w czasie delegacji na remonty kotłów energetycznych w Polsce oraz Czechosłowacji, Niemiec i Austrii. Potem była stocznia w okolicach Hamburga i spawanie sekcji kadłuba, fundamentów nadbudówki, urządzeń maszynowni i komina. Po rekrutacji przeprowadzonej przez Politechnikę Wrocławska, organizacja i prowadzenie szkoły spawania w firmie Bombardier - pojazdy szynowe. wreszcie własne Centrum Spawalnicze, które prowadzę od siedemnastu lat... a cała ta przygoda zaczęła się od kursu spawania.